...Ciekawie, ciekawie... Uśredniając, Sawowa w lubelskiej szkole zarabiała miesięcznie ok 5628zł, natomiast w Łopienniku na dzień dobry dostała ok 7329zł/m-c. Porównując oświadczenia majątkowe sekretarz Gminy czy zastępcy Wójta, jej pobory robią wrażenie, tym bardziej, gdy ciągle mówi się o oszczędnościach........ To się nazywa skok na kasę.
O ile mnie pamięć nie myli, to poprzedni dyrektor Sapko zarabiał podobne pieniądze i jakoś ci to nie przeszkadzało. No tak, ale Sapko pracował na paru etatach, to mu się należało. Wszyscy pamiętają jak bardzo rzetelnie wykonywał swoje obowiązki w sali nr 12. W szkole bywał również aktywista PSL-u, niejaki "scyzoryk". Wspólnie opracowywali pewnie jakieś ciekawe strategie. Wspomagał wiernie przy każdej okazji twórcę swojej kariery wójta Kuchtę. Zapracowany był człowiek. No i jeszcze miał wierną pomocnicę w osobie Janikowej na stanowisku wicedyrektora. To też była mocno wykwalifikowana osoba, żeby tylko przypomnieć, że przygotowując się do startu na stanowisko dyrektora szkoły po kilkudziesięciu latach pracy nie wiedziała jaki skończyć kurs. Trzeba było umieć ze zrozumieniem przeczytać parę przepisów dotyczących wymogów dla kadry kierowniczej. Czy taka osoba kwalifikowała się do pełnienia stanowiska dyrektora dużej szkoły, skoro nie potrafiła nawet we własnej sprawie ogarnąć prostych zapisów prawa? Można by jeszcze wiele takich argumentów przytoczyć, ale zostawię je na następny raz, gdy pozwolę sobie nie zgodzić się z tobą
No, rzeczywiście robi wrażenie. A przecież wójt Sawa obiecywał dbałość o budżet gminy, a tu zafundował nowy etat Sawowej, dobrze płatny, na który naprawdę naszą gminę nie stać. A zresztą on sam, jak tylko zasiadł na stołeczku, to od razu dla siebie podwyżkę przyklepał.
Elżbieta Sawa, jak wynika z oświadczenia majątkowego w ubiegłym roku odłożyła dwieście tysięcy złotych /200 000zł/. Jeżeli dostaje jak pisał redaktor "arcywłaściwa osoba" tak wysokie wynagrodzenie w szkole, to ja zapytam, co takiego dla tej szkoły zrobiła? Przez pół roku prowadzona była nauka zdalna, nie było więc w szkole codziennych problemów. Jakie projekty napisała Sawa, poza tymi, które pisali jak zawsze niezawodni nauczyciele? Ile funduszy dla szkoły pozyskała? Dlaczego nie ma informacji o tym na stronie szkoły? A może tylko wydawała pieniądze otrzymane "w spadku" po poprzedniej władzy? Jedyną pozytywną stroną jej rządów jest to, że słynny już "Łopieńczak" nie krytykuje publicznie szkoły, tylko wrócił do pisania w czasopismach rolniczych. A ZUZA mając full nadgodzin jest w pełni usatysfakcjonowana. CZY OBY NAPEWNO NORMALNOŚĆ WRÓCIŁA DO ŁOPIENNIKA?
Ma obowiązki Sawowa np: pilnowanie aby rodzice nie wchodzili do szkoly, bo po co jakieś problemy mieć na głowie??? Prawda? Nie ma rodziców , nie ma problemu, a z dziećmi niech sobie radzą nauczyciele.
A po co rodzice mają za dużo widzieć? Jeszcze zobaczą, jacy nauczyciele przesiadują u niej w gabinecie jako społeczni doradcy i nie będą zadowoleni... Przecież od kiedy nowy wójt powołał Sawową na dyrektorkę, nawet jego zastępca zabrał dzieci ze szkoły przenosząc do innej. Ot, cała prawda....
Osoba chcąca piastować stanowiska kierownicze powinna być dobrym organizatorem, powinna posiadać zdolności przywódcze i przede wszystkim nie powinno brakować jej odwagi w podejmowaniu niejednokrotnie trudnych decyzji. Bycie żoną hejtującego redaktorka wystarczyło by przejąć władzę ale to za mało, by dobrze zarządzać zespołem ludzi.
Gdzie można znaleźć informację, którzy nauczyciele Szkoły w Łopienniku Nadrzecznym zostali wyróżnieni nagrodą dyrektora, a kto otrzymał nagrodę wójta? Chyba to nie jest tajemnicą?
Pojawiły się oświadczenia majątkowe z Łopiennika. Swoją drogą Sawowa wraz z redaktorkiem spory majątek odłożyła....
OdpowiedzUsuń...Ciekawie, ciekawie... Uśredniając, Sawowa w lubelskiej szkole zarabiała miesięcznie ok 5628zł, natomiast w Łopienniku na dzień dobry dostała ok 7329zł/m-c. Porównując oświadczenia majątkowe sekretarz Gminy czy zastępcy Wójta, jej pobory robią wrażenie, tym bardziej, gdy ciągle mówi się o oszczędnościach........ To się nazywa skok na kasę.
OdpowiedzUsuńO ile mnie pamięć nie myli, to poprzedni dyrektor Sapko zarabiał podobne pieniądze i jakoś ci to nie przeszkadzało. No tak, ale Sapko pracował na paru etatach, to mu się należało. Wszyscy pamiętają jak bardzo rzetelnie wykonywał swoje obowiązki w sali nr 12. W szkole bywał również aktywista PSL-u, niejaki "scyzoryk". Wspólnie opracowywali pewnie jakieś ciekawe strategie. Wspomagał wiernie przy każdej okazji twórcę swojej kariery wójta Kuchtę. Zapracowany był człowiek.
UsuńNo i jeszcze miał wierną pomocnicę w osobie Janikowej na stanowisku wicedyrektora. To też była mocno wykwalifikowana osoba, żeby tylko przypomnieć, że przygotowując się do startu na stanowisko dyrektora szkoły po kilkudziesięciu latach pracy nie wiedziała jaki skończyć kurs. Trzeba było umieć ze zrozumieniem przeczytać parę przepisów dotyczących wymogów dla kadry kierowniczej. Czy taka osoba kwalifikowała się do pełnienia stanowiska dyrektora dużej szkoły, skoro nie potrafiła nawet we własnej sprawie ogarnąć prostych zapisów prawa?
Można by jeszcze wiele takich argumentów przytoczyć, ale zostawię je na następny raz, gdy pozwolę sobie nie zgodzić się z tobą
No, rzeczywiście robi wrażenie. A przecież wójt Sawa obiecywał dbałość o budżet gminy, a tu zafundował nowy etat Sawowej, dobrze płatny, na który naprawdę naszą gminę nie stać. A zresztą on sam, jak tylko zasiadł na stołeczku, to od razu dla siebie podwyżkę przyklepał.
OdpowiedzUsuńElżbieta Sawa, jak wynika z oświadczenia majątkowego w ubiegłym roku odłożyła dwieście tysięcy złotych /200 000zł/. Jeżeli dostaje jak pisał redaktor "arcywłaściwa osoba" tak wysokie wynagrodzenie w szkole, to ja zapytam, co takiego dla tej szkoły zrobiła? Przez pół roku prowadzona była nauka zdalna, nie było więc w szkole codziennych problemów. Jakie projekty napisała Sawa, poza tymi, które pisali jak zawsze niezawodni nauczyciele? Ile funduszy dla szkoły pozyskała? Dlaczego nie ma informacji o tym na stronie szkoły? A może tylko wydawała pieniądze otrzymane "w spadku" po poprzedniej władzy? Jedyną pozytywną stroną jej rządów jest to, że słynny już "Łopieńczak" nie krytykuje publicznie szkoły, tylko wrócił do pisania w czasopismach rolniczych. A ZUZA mając full nadgodzin jest w pełni usatysfakcjonowana. CZY OBY NAPEWNO NORMALNOŚĆ WRÓCIŁA DO ŁOPIENNIKA?
OdpowiedzUsuńMa obowiązki Sawowa np: pilnowanie aby rodzice nie wchodzili do szkoly, bo po co jakieś problemy mieć na głowie??? Prawda? Nie ma rodziców , nie ma problemu, a z dziećmi niech sobie radzą nauczyciele.
OdpowiedzUsuńA po co rodzice mają za dużo widzieć? Jeszcze zobaczą, jacy nauczyciele przesiadują u niej w gabinecie jako społeczni doradcy i nie będą zadowoleni... Przecież od kiedy nowy wójt powołał Sawową na dyrektorkę, nawet jego zastępca zabrał dzieci ze szkoły przenosząc do innej. Ot, cała prawda....
OdpowiedzUsuńOsoba chcąca piastować stanowiska kierownicze powinna być dobrym organizatorem, powinna posiadać zdolności przywódcze i przede wszystkim nie powinno brakować jej odwagi w podejmowaniu niejednokrotnie trudnych decyzji. Bycie żoną hejtującego redaktorka wystarczyło by przejąć władzę ale to za mało, by dobrze zarządzać zespołem ludzi.
OdpowiedzUsuńGdzie można znaleźć informację, którzy nauczyciele Szkoły w Łopienniku Nadrzecznym zostali wyróżnieni nagrodą dyrektora, a kto otrzymał nagrodę wójta? Chyba to nie jest tajemnicą?
OdpowiedzUsuń