„Rusza mój proces!” – poinformowała nas niedawno Pani Małgorzata.
„26 lipca 2023 r. o godzinie 13:15 w siedzibie Sądu Rejonowego w Krasnymstawie odbędzie się rozprawa w sprawie II K 133/23, w której jestem oskarżona. Rozprawa jest jawna, każdy zainteresowany może wejść na salę i obserwować jej przebieg jako publiczność. Wszystkich ludzi dobrej woli, tych którzy chcą mnie wesprzeć, a także każdego zainteresowanego zapraszam i proszę o uczestnictwo w rozprawie”.
Oskarżenie na życzenie?
„Wypada przybliżyć Czytelnikom o co jestem oskarżona. Otóż, według prokuratora w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wielokrotnie poświadczałam nieprawdę w dokumentach co do faktów i czasu realizacji zajęć, które prowadziłam w klubie seniora w Wojsławicach. Podobno wprowadziłam Urząd Gminy w Wojsławicach w błąd i doprowadziłam do wypłaty nienależnego wynagrodzenia. Co ciekawe, to wójt gminy Wojsławice uważa, że wywiązałam się z powierzonych mi zadań, a gmina nie czuje się pokrzywdzona. Taki wielki ze mnie przestępca, że prokuratura zajęła mi samochód, który posiadam wspólnie z mężem, do wartości ok. 20 tys. zł. Dodam, że zarzuty wyłudzenia dotyczą kwoty ok. 3 tys. zł. Dobrze, że mieszkania nie zajęli” – referuje M. Guz.
„Z tym doniesieniem na mnie do prokuratury to w ogóle jest ciekawa sprawa. 26 maja 2022 r. Sąd Rejonowy w Zamościu nakazał DPS w Bończy zwrócić ok 25 tys. zł na rzecz ZFŚS. Chodziło o zwrot równowartości składek wpłaconych do ZUS właśnie ze środków ZFŚS w 2018 roku. Do sądu przeciwko DPS wystąpiła Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ Solidarność przy DPS w Wygnanowicach. Pozew dotyczył zwrotu środków wydatkowanych z ZFŚS niezgodnie z przepisami prawa. Ja występowałam w tym procesie przeciwko swojemu pracodawcy. Ale najciekawsze nadeszło dosłownie chwilę po wyroku sądu. Tego samego dnia, czyli 26 maja 2022 r. pan Rysak Dyrektor DPS w Bończy złożył na mnie zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie. I stąd zaczęły się moje boje z prokuratorami i sądami” – kontynuuje Pani Małgorzata.
Dlaczego donos do prokuratury nie został złożony przez Dyrektora DPS wcześniej tylko chwilę po uzyskaniu niekorzystnego wyroku? Czy oskarżenie Pani M. Guz zostało wykonane na życzenie lub zlecenie? Tego nie wiemy. Ale wiemy jedno – w porównaniu z faktami zawartymi w dalszej części artykułu można tak uznać. Władza gani zwykłych ludzi, a nie rusza np. radnych, którzy (co dość prawdopodobne) sami mogli złamać prawo.
Dziennik Krasnegostawu przyspiesza proces?
„Prokuratura dość długo zwlekała z uruchomieniem sprawy. Trwało to wiele miesięcy. Nagle, po kilku artykułach na Dzienniku Krasnegostawu, zupełnie przypadkiem prokuratura przyspiesza i wysyła do Sądu w Krasnymstawie akt oskarżenia wraz z jego uzupełnieniem” – ironizuje Pani Małgorzata.
Ale p. Guz rzeczywiście ma rację. 9 czerwca wrzuciliśmy artykuł pt. Silni wobec słabych, słabi wobec mocnych, gdzie zamieściliśmy skan publikacji z Lublin24.pl – link: https://dziennik-krasnegostawu.blogspot.com/2023/06/silni-wobec-sabych-sabi-wobec-mocnych.html.
14 czerwca publikujemy (D)raństwo (P)rywata (S)ynekury, czyli „Tak się nam zamyka usta” – link: https://dziennik-krasnegostawu.blogspot.com/2023/06/dranstwo-prywata-synekury-czyli-tak-sie.html.
Z kolei 3 lipca wrzucamy relację z wyjazdowej komisji Rady Powiatu w Krasnymstawie, która odbyła się w DPS Bończa – link: https://dziennik-krasnegostawu.blogspot.com/2023/07/dialog-polityka-i-sprawiedliwosc-po.html.
Co dzieje się dalej? „W ekspresowym tempie prokuratura wnosi uzupełniony akt oskarżenia do Sądu w Krasnymstawie. 10 lipca Prokurator składa dokumenty w Sądzie i tego samego dnia Sąd wysyła je do mnie. Czyli prokuratura i sąd mogą działać szybko, ale pod warunkiem, że ukazują się artykuły na Dzienniku Krasnegostawu” – z humorem opowiada p. Guz.
„Delikatny” Leńczuk każe się przepraszać
Na chwilę zboczymy z tematu, aby pokazać Państwu jak bardzo ciekawy jest protokół z wyjazdowego posiedzenia Komisji Finansów, Rozwoju Gospodarczego, Samorządu i Etyki, która odbyła się 30 czerwca 2023 r. w DPS Bończa. Protokół jest na BIP Starostwa w Krasnymstawie pod linkiem – https://bip.krasnystaw-powiat.pl/wiadomosci/8052/wiadomosc/698490/protokol_nr_572023_z_posiedzenia_komisji_finansow_rozwoju_gospod.
Na szczególną uwagę zasługuje fragment na stronie 6:
„Przewodnicząca Związku Zawodowego – pani Małgorzata Guz odnosząc się do wypowiedzi Wicestarosty i Przewodniczącego Rady, że trzeba rozmawiać, że potrzebny jest dialog, powiedziała, że przychodzili i rozmawiali. 19 grudnia 2022 r., kiedy wyszli po Komisji Finansów, pan Starosta i dyrektorzy opuścili wtedy przed nimi Komisję, zasłyszana rozmowa przez okno: „załatwimy ją politycznie”. I to jest ten dialog.
Starosta odnosząc się do powyższej wypowiedzi Przewodniczącej powiedział, że jest to kłamstwo i żąda przeprosin, gdyż w przeciwnym razie skieruje sprawę do sądu.
Przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników DPS z siedzibą w Bończy – pani Małgorzata Guz powiedziała, że te słowa wybrzmiały.
Wicestarosta – pan Marek Nowosadzki zapytał, czy padły takie słowa od niego i Przewodniczącego Rady, gdyż Przewodnicząca odniosła się do ich wypowiedzi.
Przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników DPS z siedzibą w Bończy – pani Małgorzata Guz powiedziała, że te słowa usłyszeli przez okno w rozmowie dyrektorów z panem Starostą.
Starosta – pan Andrzej Leńczuk w obecności pracowników powiedział, że takiej rozmowy nie było.
Przewodnicząca Związku Zawodowego – pani Małgorzata Guz powiedziała, że nie było wtedy dyrektor pani Moniki Łukasik.”.
Jeżeli Państwo śledzicie sesje rady powiatu w Krasnymstawie, to doskonale wiecie, że starosta Leńczuk już „straszył” sądami byłego sekretarza powiatu. Głośno mówił o tym radny Janusz Szpak, który przekazał, że starosta Leńczuk wystosował do byłego sekretarza przedsądowe wezwanie. Jednak jednej rzeczy starosta Leńczuk nadal nie zrobił, ale o tym poniżej.
Strach się bać panie Starosto Leńczuk. Tylko czy to zwykli ludzie mają się bać Pana, czy może to Pan ma powody do obaw związane z konsekwencjami prawnymi swoich zachowań i zaniedbań?
Władze powiatu umywają ręce jak Piłat na obrazie Hendricka ter Brugghena
27 września 2022 r. wybucha bomba. Nowy Tydzień publikuje artykuł „Radny Księżuk złamał prawo?” – link: https://www.nowytydzien.pl/radny-ksiezuk-zlamal-prawo/.
Gazeta napisała, że: „Mirosław Księżuk, wiceprzewodniczący rady powiatu krasnostawskiego, jednocześnie społeczny asystent posłanki Teresy Hałas, od kwietnia 2016 roku jest wiceprezesem stowarzyszenia Wspólny Krasnystaw, które od czerwca 2017 r. prowadzi działalność gospodarczą. W żadnym z wypełnianych co roku, a także na zakończenie i rozpoczęcie kadencji, oświadczeń majątkowych Księżuk nie wspomniał o tym, że zasiada w zarządzie stowarzyszenia, nie podał również informacji o osiąganych ewentualnych dochodach. Radny podpisał na każdym dokumencie klauzulę, że oświadczenie składa świadomie i przyjął informację, że za podanie nieprawdy lub zatajenie prawdy grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. O tym, że Mirosław Księżuk w oświadczeniu majątkowym nie wpisał, iż zasiada w zarządzie stowarzyszenia, wie także zarząd powiatu i przewodniczący rady. Nie brakuje głosów, by sprawą zajął się wojewoda lubelski, a nawet prokuratura czy Centralne Biuro Antykorupcyjne. Instytucje te powinny wyjaśnić, czy radny Księżuk rzeczywiście nie musi informować w oświadczeniu o tym, że jest wiceprezesem stowarzyszenia, która prowadzi działalność gospodarczą”.
17 października 2022 r. Nowy Tydzień ciągnie temat dalej. Pojawia się artykuł „Zamiotą sprawę pod dywan?” – link: https://www.nowytydzien.pl/zamiota-sprawe-pod-dywan/.
Gazeta napisała: „Nie ma żadnej reakcji starosty Andrzeja Leńczuka, ani też przewodniczącego rady powiatu krasnostawskiego Witolda Boruczenki w sprawie pominięcia przez radnego Mirosława Księżuka w oświadczeniu majątkowym kwestii pełnienia stanowiska wiceprezesa zarządu w stowarzyszeniu Wspólny Krasnystaw, które prowadzi działalność gospodarczą. Choć radny przekonuje, że jego funkcja jest społeczna, nie brakuje głosów, by tę kontrowersyjną sprawę wyjaśnił wojewoda lubelski. Mirosław Księżuk to jeden z najbliższych współpracowników posłanki Teresy Hałas, dzięki której Andrzej Leńczuk po wyborach samorządowych w 2018 roku został starostą krasnostawskim. Księżuk był wcześniej dyrektorem biura poselskiego, obecnie jest społecznym asystentem parlamentarzystki Prawa i Sprawiedliwości. Niewykluczone, że ten fakt może wiązać staroście ręce. Andrzejowi Leńczukowi kilkanaście dni temu zadaliśmy drogą elektroniczną pytanie, co zamierza zrobić w sprawie radnego Księżuka, jednak nie uzyskaliśmy od niego odpowiedzi”.
24 października 2022 r. Nowy Tydzień nie zwalnia, tylko dalej drąży temat. Pojawia się artykuł „Starosta odwraca kota ogonem” – link: https://www.nowytydzien.pl/starosta-odwraca-kota-ogonem/.
Gazeta napisała: „Zamiast zwrócić się do wojewody lubelskiego, by wyjaśnił sprawę radnego Mirosława Księżuka z PiS-u, który w oświadczeniach majątkowych zataił, że zasiada w zarządzie stowarzyszenia „Wspólny Krasnystaw”, starosta Andrzej Leńczuk próbuje udowadniać, że jego partyjny kolega nie złamał prawa. Robi to dość nieudolnie, bo przygotowana na jego zlecenie opinia prawna zupełnie nie dotyczy sprawy Księżuka… Po naszych publikacjach sprawą w końcu zajęli się starosta Andrzej Leńczuk i przewodniczący rady Witold Boruczenko. Szkoda jednak, że żaden z nich nie zadał sobie trudu i nie zwrócił się do wojewody lubelskiego o opinię prawną sporządzoną przez niezależnych prawników”.
9 listopada 2022 r. Nowy Tydzień odpala kolejną bombę. Pojawia się artykuł „Przemilczała dotację w oświadczeniu?” – link: https://www.nowytydzien.pl/przemilczala-dotacje-w-oswiadczeniu/.
Gazeta napisała: „Justyna Przysiężniak, wiceprzewodnicząca rady powiatu krasnostawskiego, prywatnie córka posłanki Teresy Hałas, w oświadczeniu majątkowym za 2021 rok nie ujawniła, że otrzymała na konto 160 000 zł dotacji z ARiMR na założenie pozarolniczej działalności gospodarczej. Wokół tej kwestii jest sporo niejasności. Po wybuchu „afery” z oświadczeniem majątkowym radnego Mirosława Księżuka, wiceprzewodnicząca z końcem września br. zamknęła działalność i postanowiła zwrócić otrzymaną dotację. Samo przyznanie jej dofinansowania nie jest jednak do końca jasne. Otóż zgodnie z założeniem programu Agencji, z którego radna skorzystała, dotacja może zostać udzielona osobie fizycznej, podlegającej ubezpieczeniu społecznemu rolników w pełnym zakresie jako rolnik, małżonek rolnika lub domownik rolnika, nieprzerwanie od co najmniej 12 miesięcy poprzedzających dzień złożenia wniosku o przyznanie pomocy. To nie wszystko. Wsparcie może zostać przyznane, jeżeli gospodarstwo rolne jest położone na terenie gminy wiejskiej, miejsko-wiejskiej lub miejskiej, ale z wyłączeniem miejscowości liczących powyżej 5 tysięcy mieszkańców. W CEIDG stałe miejsce wykonywania działalności radna podała w miejscowości Topola w gm. Izbica, ale adres do korespondencji wskazała w Krasnymstawie, gdzie na co dzień mieszka, co jest powszechnie wiadomo. Gdyby domowy adres wpisała jako miejsce prowadzenie działalności, nie dostałaby dotacji, bo zgodnie z instrukcją, według której należało wypełnić wniosek, miejsce zamieszkania wnioskodawcy musi znajdować się na terenie gminy określonej w kryteriach dostępu w przypadku, gdy jest planowana inwestycja niezwiązana z nieruchomością. Dla porównania – przewodniczący rady powiatu krasnostawskiego Witold Boruczenko, składając oświadczenie majątkowe za 2021 rok, wykazał, że jego żona otrzymała dotację z ARiMR w wysokości 48 tys. zł na rozwój gospodarstw i działalności gospodarczej. Dlaczego zatem radna Przysiężniak pominęła fakt przyznania jej dofinansowania?
Działalność gospodarczą Justyna Przysiężniak prowadziła zaledwie przez nieco ponad rok. Z końcem września br. postanowiła ją zamknąć i zwrócić otrzymane 160 000 zł. 2 października br. została wykreślona z CEIDG. Tak się złożyło, że kilka dni wcześniej wybuchła „afera” dotycząca oświadczenia majątkowego drugiego wiceprzewodniczącego rady Mirosława Księżuka, który zataił, że zasiada w zarządzie stowarzyszenia „Wspólny Krasnystaw”, prowadzącego działalność gospodarczą”.
9 listopada 2022 r. Nowy Tydzień kontynuuje sprawę radnego Księżuka w artykule „Radny zarządzał działalnością gospodarczą” – link: https://www.nowytydzien.pl/radny-zarzadzal-dzialalnoscia-gospodarcza/.
Gazeta napisała: „Na jaw wychodzą kolejne fakty, potwierdzające, że stowarzyszenie „Wspólny Krasnystaw”, którego wiceprezesem jest wiceprzewodniczący rady powiatu Mirosław Księżuk, prowadzi działalność gospodarczą. Dostało ono pożyczkę w wysokości 5 000 zł w ramach pomocy covidowej, jaka była przeznaczona dla przedsiębiorców. Księżuk w oświadczeniach majątkowych zataił, że jest członkiem władz stowarzyszenia”.
20 grudnia 2022 r. Nowy Tydzień życzy Wesołych Świąt i publikuje „Władza uchybień nie widzi” – link: https://www.nowytydzien.pl/wladza-uchybien-nie-widzi/.
Gazeta napisała: „Starosta krasnostawski Andrzej Leńczuk i przewodniczący rady powiatu Witold Boruczenko nie podejmowali żadnych działań w kwestii nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych radnych Mirosława Księżuka i Justyny Przysiężniak. Na złożoną w tej sprawie przez radnego Krzysztofa Zielińskiego interpelację odpowiedzieli, że oświadczenia analizował urząd skarbowy, który nie doszukał się uchybień. Radny złożył interpelację, pytając starostę i przewodniczącego, kiedy podejmą odpowiednie kroki prawne w sprawie obojga radnych i zwrócą się o wyjaśnienia do wojewody lubelskiego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego i prokuratury? Zieliński przekonywał, że w przypadku podejrzenia, iż osoba składająca oświadczenie majątkowe podała w nim nieprawdę lub zataiła prawdę, podmiot dokonujący analizy oświadczenia, tj. przewodniczący rady, występuje do CBA z wnioskiem o kontrolę dokumentu. – Dodatkowo, nie ulega wątpliwości, że starosta i przewodniczący rady mają obowiązek zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, bo zgodnie z kodeksem postępowania karnego, instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swoją działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub policję – argumentował Krzysztof Zieliński. Zdaniem radnego, sprawa, jaką poruszył, wymaga wyjaśnienia, bo dotyczy ona wiceprzewodniczących rady, które są osobami zaufania publicznego”.
10 maja 2023 r. Nowy Tydzień uderza jak na razie po raz ostatni i publikuje „Dla starosty nie ma sprawy” – link: https://www.nowytydzien.pl/dla-starosty-nie-ma-sprawy/.
Gazeta napisała: „Władze powiatu krasnostawskiego nie widzą powodów, by oświadczenia majątkowe wiceprzewodniczących rady Mirosława Księżuka oraz Justyny Przysiężniak miał przeanalizować wojewoda lubelski pod kątem ich kompletności. Do sprawy wrócił ostatnio radny Krzysztof Zieliński. Wydawało się, że przewodniczący rady Witold Boruczenko, ale również starosta Andrzej Leńczuk, dla rozwiania wszelkich wątpliwości, zwrócą się do wojewody lubelskiego o interpretację prawną czy oświadczenia majątkowe radnych są kompletne, o co swego czasu interpelował radny Krzysztof Zieliński. Ostatnio Zieliński wrócił do sprawy, pytając starostę czy w tej kwestii podjął jakieś działania.
Andrzej Leńczuk odpowiedział, że nie było takiej potrzeby. Powołał się przy tym na informację z analizy oświadczeń majątkowych, z których wynika, że w dokumentach złożonych przez Mirosława Księżuka i Justynę Przysiężniak nie stwierdzono uchybień. Dodał również, że na sesji w październiku minionego roku, kiedy ten temat był omawiany, nikt nie zadawał żadnych pytań, nie prowadził też dyskusji. Leńczuk przyznał, że powiat nie podejmował działań, które miałyby na celu analizę danych zawartych w oświadczeniach przez inne organy. Starosta podkreślił, że według jego wiedzy, nie toczy się żadne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.
Leńczuk odniósł się również do interpelacji Zielińskiego z listopada 2022 roku, w której radny sugerował, by jej treść oraz odpowiedź przesłać do wojewody lubelskiego. Starosta zaznaczył, że w ustawie o samorządzie powiatowym nie ma zapisu, który nakładałby na starostę obowiązek przesyłania wojewodzie lubelskiemu interpelacji składanych przez radnych i udzielanych na nie odpowiedzi”.
„Żadnego donosu nie będziemy pisać, dziękuję”
Co ma wspólnego „afera” z oświadczeniami majątkowymi radnego Księżuka oraz „afera” z dotacją i oświadczeniami radnej Przysiężniak ze sprawą Pani Małgorzaty Guz? Otóż zupełnie nic!
Sprawa Pani Małgorzaty jest „robiona” sukcesywnie od maja 2022 r. Donos do prokuratury, przesłuchania, świadkowie, dokumenty, aż w końcu akt oskarżenia i sprawa w sądzie. Przy okazji tej sprawy panuje absolutna cisza, tak jak w tytule filmu „Nic nie widziałem, nic nie słyszałem”.
Sprawa radnych Księżuka i Przysiężniak? Wokół sprawy głośno. Naliczyliśmy 7 artykułów w Nowym Tygodniu oraz interpelacje radnego Zielińskiego. Efekty? Brak! Nikt nic nie zrobił. Nikt nawet nie próbował czegokolwiek wyjaśniać.
31 marca 2023 r. Na sali obrad Starostwa Powiatowego w Krasnymstawie trwa sesja rady powiatu. Radny Krzysztof Zieliński zgłasza interpelację w sprawie „afer” radnych Księżuka i Przysiężniak. Starosta Leńczuk odpowiada: „Żadnego donosu nie będziemy pisać, dziękuję”. Cytat to wierny, bo znajduje się na stronie 14 protokołu z tej sesji, a protokół można sobie poczytać tutaj: https://bip.krasnystaw-powiat.pl/organy/1473/dokumenty/8051/wiadomosc/688055/protokol_nr_lv2023_z_obrad_lv_sesji_rady_powiatu_w_krasnymstawie.
Co tym bardziej smutne, a właściwie to już nawet śmieszne. Podczas tej sesji obecny był Komendant Powiatowy Policji w Krasnymstawie Szymon Mroczek, bo radni rozpoznawali sprawozdanie z działalności Komendanta Powiatowego Policji w Krasnymstawie w 2022 roku oraz informację o stanie bezpieczeństwa publicznego na terenie powiatu krasnostawskiego. Komendant słyszał interpelacje wygłaszane przez radnego Zielińskiego. Czy mimo obecności Komendanta na sesji „ruszyło” coś w sprawie „afer” radnych Księżuka i Przysiężniak? Oczywiście nie!
Leńczuk nie zawiadomił, a sam straszy innych sądami?
Jak Państwo mogliście wyżej przeczytać, starosta Leńczuk (co wynika z protokołu) kazał się Pani Małgorzacie przepraszać, bo inaczej skieruje sprawę do sądu. Co do byłego sekretarza to wszystko jest w nagraniach sesji z rady powiatu. Można je obejrzeć pod tym adresem: https://esesja.tv/transmisje_z_obrad/1553/rada-powiatu-krasnostawskiego.htm.
Ale wróćmy do 31 marca 2023 r. Na stronie 4 protokołu radny Zieliński pyta: „Czy toczy się na jakiekolwiek postępowanie wyjaśniające (w tym karne) w sprawie zaniechania przez Starostę i Przewodniczącego Rady Powiatu wykonania swoich obowiązków określonych prawem, to jest niedopełnienia obowiązków określonych w artykule 231 kk polegających na niezawiadomieniu organów ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa w omawianym zakresie?”.
Panie Starosto Leńczuk, jeżeli radny Zieliński ma rację, to możliwe że sam Pan złamałeś prawo. Straszy Pan innych sądami, a sam nie wykonał Pan swoich obowiązków zawiadomienia prokuratury co do „afery” Księżuka i Przysiężniak (oczywiście przy założeniu, że Zieliński ma rację). Jak to wygląda w kontekście procesu Pani Małgorzaty, który od początku jest „robiony na cicho”? Jak to się ma do spraw karnych pracowników muzeum z byłym dyrektorem? Czyli władzy wolno ludzi ciągać po sądach i prokuraturach, ale władzy już ruszyć nie wolno?
Kropki w poruszonych dziś tematach jeszcze nie stawiamy. Jednakże postawę lokalnych władz skomentujemy tym cytatem: „Ten, kto ma władzę, nie musi nikogo za nic przepraszać” (N. Machiavelli, "Książę").

Komentarze
Prześlij komentarz